You are at the newest post. Click here
to check if anything new just came in.
“"Fajnie mieć takie marzenia, co się bez przerwy na nowo ujawniają i
manifestują - zwłaszcza w sytuacjach podbramkowych, które tym marzeniom
zwykle podstawiają nogę. I fajnie, jeśli one jednak nie upadną, a jak je
zaczniesz temperować, to powrócą ze zdwojoną siłą. Bo są dość uparte.
Ale do okołu stu czterdziestu razy sztuka. Bo powracać będą tak przez
jakiś czas. I nagle przestaną. Bo nieużywane się psują i skraca im się
termin ważności. Przychodzi moment, w którym raz zepchnięte
na margines, już nie znajdą drogi powrotnej na powierzchnię. I wtedy
jest najgorzej. Najgorzej. Bo jak je tracisz, to mózg i serce się
starzeją. Robisz się coraz cięższy, aż w końcu przestajesz się w ogóle
ruszać. I stajesz w miejscu. Albo chodzisz w kółko, ale i tak donikąd
nie dojdziesz, bo chodzenie w kółko to chodzenie na około i na okrągło,
dwa w jednym. Zaczyna ci wystarczać, nie trzeba ci więcej. Zaczynasz
bilans zysków oraz strat. Co warto, co się nie opłaca. Przekonywać się.
Manipulować. I się nie ruszasz. No, masz robaki w swoich marzeniach.”